Na początek remis

Na początek remis

W niedzielę 8 kwietnia nasza drużyna rozpoczęła zmagania w rundzie wiosennej od meczu z Junakiem. Gospodarzem była drużyna Słociny jednak mecz odbywał się na doskonale nam znanym boisku Miejskim w Rzeszowie.

Przed meczem duże problemy mieliśmy ze skompletowaniem formacji obronnej co było widoczne od pierwszych minut spotkania. Braki w zgraniu oraz komunikacji między zawodnikami defensywy skutkowały co raz akcjami zagrażającymi bramce RKS-u. Już w 5 minucie powinno być 1:0 dla gospodarzy jednak ofiarną interwencją popisał się Dzimi, ratując nas przed utratą gola. Niestety okupił to kontuzją i musiał zejść z boiska co jeszcze bardziej skomplikowało naszą sytuację w obronie. 

Junak atakował będąc widocznie lepszą drużyną, jednak to my po kontrze prawą stroną boiska i strzale Tomka Harbuza w 25 minucie obejmujemy prowadzenie. Po bramce mecz się wyrównał jednak dalej to Junak był stroną przeważającą, mając więcej dogodnych sytuacji do wyrównania. 

Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem RKS-u z czego powinniśmy się cieszyć. Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza od ataków Junaka. Udało się nam przetrwać początkowy napór zawodników Słociny i po kilku minutach wydawało się, że mecz się wyrównał a nawet że to RKS powoli przejmuje kontrole nad meczem. Nic bardziej mylnego. Po błędzie prawego obrońcy i braku asekuracji, piłkę na 30 metrze od naszej bramki przejął Junak, szybkie podanie do Wruszaka a ten w sytuacji sam na sam z naszym bramkarzem nie dał mu szans doprowadzając do remisu. 

Po golu Junak uwierzył, że ten mecz można jeszcze wygrać. Starał się jeszcze bardziej podkręcić tempo, jednak brak sił zarówno u zawodników Junaka jak i RKS-u spowodował, że akcje i podania były mało dokładne. Końcówka należała do nas. W przeciągu ostatnich 10 minut spotkania mieliśmy trzy groźne akcje, z których każda mogła zakończyć się zwycięskim golem. W jednej z takich akcji w polu karnym faulowany był nasz napastnik, jednak sędzia główny spotkania "nie odważył się" pokazać na wapno. 

Ostatecznie wynik spotkania nie uległ zmianie i cały mecz zakończył się wynikiem 1:1. Uważam, że z przebiegu meczu jest to wynik zasłużony jednak szkoda tych dwóch punktów. Jak mówi klasyk: jak się nie da wygrać to trzeba zremisować, i to uczyniliśmy. Dziękujemy Junakowi za mecz i życzymy powodzenia w kolejnych spotkaniach.

Za niespełna tydzień mecz o " 6 punktów " z Rudnianką. Musimy wyciągnąć wnioski z niedzieli i pełni wiary w zwycięstwo przystąpić do tego spotkania...

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości